Aktualności Galeria zdjęć Autobus szkolny Biuletyn Informacji Publicznej Dziennik elektroniczny ERASMUS+ Historia Złotorii Informacje dla rodziców Instytucje pomocowe Jadłospis Kalendarz roku szkolnego Konsultacje indywidualne z rodzicami Książki naszych marzeń Logopeda Plan lekcji Podręczniki i materiały edukacyjne na rok szkolny 2024/2025 Pomoc psychologiczno-pedagogiczna Procedury COVID-19 Programy dydaktyczne Rada Rodziców Rekrutacja na rok szkolny 2024/2025 RODO Standardy ochrony małoletnich Sukcesy uczniów Świetlica szkolna Złotoryjka Kontakt
Historia Złotorii - Zamek w Złotorii

 

Zamek w Złotorii

Taki mamy widok od strony szkoły na Zamek

W miejscu, gdzie Drwęca wpada do Wisły, wznoszą się malownicze ruiny zamku, o którego w przeszłości staczano często boje, gdyż z jednej strony stanowił niejako klucz do ziemi dobrzyńskiej, a z drugiej bronił jej przed Krzyżakami.

Początkowo był to zamek drewniany. Od 1228 roku w Złotorii mieścił się gródek rycerski Zakonu Braci Dobrzyńskich. W roku 1232 zamek przekazany został Krzyżakom, ale już 4 lata później przeszedł na własność Konrada Mazowieckiego. W latach 1329-1343 na zamku powtórnie panowali Krzyżacy. Gdy w 1343 roku Kazimierz Wielki odzyskał ziemię dobrzyńską zamek ten częściowo przebudował, częściowo wałami i murem umocnił. Jak wykazały obliczenia, ogółem Kazimierz Wielki kazał zbudować lub zmodernizować 53 zamki."Warto zaznaczyć, że modernizacja oznaczała najczęściej pojawienie się prawie zupełnie nowego obiektu, który z dotychczasowym jedynie tyle miał wspólnego, że istniał w tym samym miejscu ." Tłumaczy to fakt, że wiele źródeł podaje jakoby zamek ten został pobudowany przez króla polskiego. Wszystkie budowle były wznoszone z kamienia i cegły i odpowiadały najnowszym wymaganiom w tej dziedzinie.

Kaczmarczyk Z. podaje podział ówczesnych zamków i wymienia zamki szczytowo- stokowe, czyli położone na wzgórzach i wzniesieniach naturalnych, zamki skalne, umiejscowione na skałach, zamki jaskiniowe, zużytkowujące jaskinie naturalne oraz tzw. zamki nadwodne wykorzystujące wszelkie zasłony wodne.

Zamek w Złotorii należy do ostatniej grupy. Tego typu zamki były lokalizowane na wyspach, półwyspach, kępach wśród błot lub na sztucznych nasypach. Dzięki temu były one dość obszerne i miały przeważnie regularny kształt. Były one najbardziej popularne w Polsce płn. Sieradzan W. opisuje wygląd zamku w Złotorii, który został wzniesiony na planie prostąkąta "(..) i składał się z budynku mieszkalnego zamkniętego murem dziedzińca ( 30 x 50m ) i wieży przylegającej do elewacji płd. ".

Kazimierz Wielki w sposób przemyślany wybierał punkty, w których lokował zamki. Dążył on bowiem do stworzenia systemu obrony, na który miały się składać ciągnące się wzdłuż zagrożonych odcinków całe linie obronne w postaci zbudowanych w niewielkich odległościach od siebie warowni. Złotoria była więc miejscem strategicznym i obronnym.

Niezmiernie dramatyczny moment w historii zamku opisuje Pieradzka K. przedstawiając dzieje Kaźka- księcia słupskiego ( szczecińskiego ), spadkobiercy Kazimierza Wielkiego i nowego właściciela zamku. Postać tę wymieniłam w rozdziale I. Po niespodziewanej śmierci wielkiego władcy zamek w Złotrii został jednak bezprawnie opanowany przez księcia Władysława Białego, który czynił ciągłe wypady na Wielkopolskę. Przeciw niemu wystąpił starosta wielkopolski Sędziwój z Szubina wraz ze szlachtą z całej Wielkopolski. Poprosił on również o pomoc księcia Kaźka, w którego osobie Kazimierz Wielki upatrywał swego następcę. Rozpoczęto oblężenie zamku, które było przedsięwzięciem trudnym, gdyż zamek był mocną fortecą. Między oblężonymi był również młynarz Hańko, budowniczy machin wojennych ( zapewne katapult ), który przyczynił się do wielkich strat wśród oblegających. Po pewnym czasie Hańko doszedł do wniosku, że obrona jest beznadziejna i postanowił zdradzić Władysława Białego, wprowadzając wojska przeciwnika na teren zamku. Książę dowiedział się o zamiarach Hańka, który torturowany wyznał swoje plany. Darowano mu pozornie życie za cenę umiejętnego wciągnięcia w zasadzkę oblegających. "Wieczorem tego dnia wysłał Hańko swego zięcia, niby potajemnie do Sędziwoja dla omówienia terminu wydania twierdzy. Starosta nie chciał się z nikim dzielić sławą zwycięstwa i sam z niewielkim pocztem rycerzy ruszył pod bramę, przez którą istotnie wpuszczono 26 rycerzy. Sędziwój jeszcze na zewnątrz się zatrzymał. Raptem żołnierze spuścili obciążoną kamieniami kratę w bramie, która śmiertelnie przygniotła Fryderyka de Vedel, lennika królestwa, omalże sam Sędziwój nie dostał się do niewoli ". Hańko został ścięty przez Władysława Białego, a wściekły z powodu porażki Sędziwój od samego rana przepuścił szturm na zamek ze wszystkimi swoimi siłami. " W takim właśnie szturmie, gdy na oblegających lała się wrząca woda i sypały kamienie, książę Kaźko ugodzony kamieniem, odniósł ciężką ranę, podobno w głowę. Rannego odniesiono do obozu, później przewieziono do jego ulubionego zamku w Bydgoszczy, gdzie wnet życie zakończył dnia 2. 01 1377 roku. " W ten to właśnie sposób losy niedoszłego władcy Polski splątały się z dziejami zamku kazimierzowskiego.

Ruiny zamku - do dziś zachowały się jedynie część wierzy i fundamenty pozostałych fragmentów

Ale to nie koniec burzliwych dziejów zamku, ponieważ na krótko dostał się ponownie w posiadanie Krzyżaków, za sprawą księcia Władysława Opolczyka, który w 1931 roku zastawił go wraz z całą Złotorią Zakonowi, nie oznaczając terminu wykupu. Rok później zastawił im cała ziemię dobrzyńską i aby ją wykupić, Władysław Jagiełło zwołał sejm do Korczyna.

W 1409 roku wielki mistrz Ulrich von Jungingen wraz z marszałkiem Zakonu w 10 dni po wypowiedzeniu wojny wkroczył na ziemię dobrzyńską i obległ zamek w Złotorii. Zdaniem Jana Długosza trwało to 8 dni, a według źródeł krzyżackich- 5. Po zdobyciu zamku Krzyżacy postanowili go doszczętnie zniszczyć. Cegłę użyto podobno do budowy kościoła św. Jana w Toruniu.

Zamek na stałe wrócił do Polski w 1411 roku. Był wtedy prawie całkowicie zniszczony i ograbiony. Po I pokoju toruńskim na spotkaniu Jagiełły z wielkim mistrzem krzyżackim ustalono ostatecznie spraw odszkodowania. Jednak Krzyżacy nie chcieli pokryć kosztów ewentualnej odbudowy zamku i nie uczynili tego, pomimo kolejnych procesów w tej sprawie wygranych przez stronę polską. Przez kolejne 400 lat zamek popadał w coraz większa ruinę. " Nadto w części został rozebrany na początku XIX wieku. Prusacy zaniechali dalszej rozbiórki z uwagi na niezwykle mocną zaprawę murarską, której spoiny okazały się równie twarde jak cegła lub kamień ".

Ruiny Zamku

Ruiny zachowały się aż do ostatnich czasów, opierając się falom Wisły, tylko w 1890 roku runęła do rzeki płd.- wsch. część muru o grubości przeszło 2 m.

Do dziś zachowała się część wieży i fundamenty pozostałych fragmentów zamku.

Dzieje zamku interesowały również wielkich polskich pisarzy, którzy niejednokrotnie w swoich powieściach umiejscawiali tu akcję opisywanych zdarzeń lub wracali do tamtego okresu. Jednym z nich jest Józef Ignacy Kraszewski, który na zamku w Złotorii przedstawia bardzo wiele scen w utworze pt. " Biały Książę ". Oto jeden z fragmentów:

" … Zamek w Złotoryi, którego mury mocne i rzek dwie broniły, mimo usiłowań Sędziwoja z Szubina, Jaśka Kmity i innych ściągniętych dookoła, aby nie dać Białemu Księciu, więcej się rozpościerać, bronił się przez zimę całą, bronił wiosną jeszcze. Książę, chociaż najmniej się może przyczynił do tak wytrwałego oporu, był nim dumny i sobie przypisywał tylko…".

Henryk Sienkiewicz w powieści "Krzyżacy " umiejscowił tu śmierć matki Danusi, która zginęła w wyniku zdradzieckiego napadu Krzyżaków:
"… Matka jej przyjechała z Litwy z księżną Anną Danutą, która wydała ją za grabię Juranda ze Spychowa. Gładka była i możnego rodu, nad wszystkie inne panny księżnej miła i sama księżną miłująca. Dlatego też dała to samo imię córce- Anna Danuta. Ale 5 lat temu, gdy przy Złotorii Niemcy napadli na nasz dwór, ze strach umarła… ."

Dopóki nie zajęłam się dziejami zamku, nie przypuszczałam nawet, iż tak niepozorne ruiny kryją w sobie tyle ciekawych faktów z historii regionu i Polski. Czas więc, aby upowszechnić tę wiedzę wśród mieszkańców i przybywających tutaj turystów.

Pracę napisała uczennica Ewa Mielcar.

Korzystając z dzieła:
- Giziński S."Złotoria w historii i legendzie", Rypin 1999, Dom Wyd.Verbum.
- Chlebowski B.(red),"Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich.", Warszawa 1895,Druk"Wieku" Nowy Świat Nr61.
- "Poznaj Swój kraj", marzec 1982.
- Rzeszotek R., "W widłach Drwęcy i Wisły", Nowości - 17.10.1974.
- Olejnik K. "Kazimierz Wielki 1310-1370 "wyd. I, Warszawa 1975, Wyd. Ministerstwo Obrony Narodowej.
- Kaczmarczyk Z., "Kazimierz Wielki (1333-1370)" t.IV, Warszawa 1948, Wyd. S. Arcta.
- Sieradzan W., "U ujścia Drwęcy. Dzieje zamku króla Kazimierza Wielkiego w Złotorii", Nowości z 14.04.1993.
- Pieradzka K., "Kaźko szczeciński (1345-1377) na tle polityki pomorskiej Kazimierza Wielkiego", Warszawa 1947 PZWS.